czwartek, 3 lipca 2014

Rejs na dorsza.

Siemanko, 


W maju odbył się rejs dorszowy. To nie był mój pierwszy rejs, ale za każdym razem było coraz lepiej. Pogoda była całkiem znośna. Rano troszkę popadało, na szczęście później wypogodziło się. Na taki rejs trzeba się dość dobrze przygotować i pomimo majowej aury dobrze i grubo się ubrać ;)





Morze było spokojne. Na początku szyper nie mógł znaleźć dość dużej ławicy dorsza. Po godzinnym dryfowaniu na szczęście znaleźliśmy odpowiednie miejsce. Wędkę przygotowałem na kutrze i mogłem przystąpić do łowienia.





Łowy mogę zaliczyć do udanych, ponieważ łącznie z tatą złapaliśmy 57 sztuk dorsza ;)







O godzinie 4 rano dotarliśmy do portu, a o 17 wróciliśmy do domu ;)







Bardzo podobają mi się takie rejsy i z niecierpliwością czekam na kolejne dwa, które będą organizowane w tym roku. 

Na dziś to tyle i do zobaczenia ;))

44 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Taki rejs to fajna sprawa, pod warunkiem że nie masz choroby morskiej ;p

      Usuń
  2. Ryby wszędzie ryby :)
    Odwdzięczyłam się :)
    ZAPRASZAM ! :)
    http://natalia8natalina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że połów się udał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Udany połów, jestem pod wrażeniem. Dobrze, że znaleźliście odpowiednie miejsce! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, taki rejs to na pewno fajna sprawa :D Kiedyś chciałbym wypłynąć na morze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super post ! ogólnie świetny blog . :)
    będę wpadać tu częściej : obserwuję i liczę na to że tez mnie zaobserwujesz :)
    paulinadme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. mój tata również był w tym roku na takim rejsie ;) 3-dniowym to przywiózł do domu 8 kg dorsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki długi rejs to fajna sprawa ;) My niestety nie mamy tyle czasu wolnego ; /

      Usuń
  8. :D łaaał :d zazdroszczę takiego rejsu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały blog <3 Co powiesz na wspólną obserwację?
    W wolnej chwili zapraszam do siebie: gusiaablog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Też uwielbiam wędkować. Uwielbiałam robić te kulki, które przyciągają ryby i uwielbiam te kolorowe robaczki, których kiedyś się brzydziłam :D obserwuję i czekam na rewanż ;) http://moment-for-me-please.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie fajnie tak popływać, zazdroszcze! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. gratuluję połowu! naprawdę zazdroszczę takiego rejsu :)
    obserwuję i będzie mi bardzo miło, jeśli się zrewanżujesz :)
    positivelittlethink.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy byłam mała, zawsze jeździłam na ryby z tatą i to uwielbiałam, także bardzo zazdroszczę Ci tego rejsu. :3

    szklanabroszka.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. jak byłam mniejsza chodziłam z tatą i wujkiem na ryby. Parę udało mi się złowić :)
    Miłego rejsu

    http://train-of-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak byłam mała uwielbiałam łowicz ryby, teraz jakoś nie mam na to czasu niestety ;/ Świetne zdjęcia i cudowne hobby!

    OdpowiedzUsuń