środa, 30 lipca 2014

Wczorajszy wypad na ryby

Siemanko, 


Ostatni weekend minął mi naprawdę dobrze. Dużo się działo w moim mieście, niedługo pokażę wam relację z tego wydarzenia. 

Wczoraj razem z tata i siostrą pojechaliśmy nad jezioro. Pogoda dopisywała, ale tylko do pewnego momentu. Dość szybko się rozstawiliśmy i mogliśmy zacząć wędkowanie. 

Fajnie było tak uciec od tego hałasu i zgiełku :)  Właśnie prowadzony jest u nas remont naszego bloku i wiadomo jak to wtedy jest... 

Nad jeziorkiem wiał fajny wiaterek, miło było się ochłodzić- zwłaszcza, że ostatnie dni są mega gorące i duszne. Nawet jeśli nasze połowy nie były aż tak duże, to i tak warto było jechać  :) 

Sami zobaczcie:








Potem na niebie pojawiły się ciemne chmury, zaczęło się błyskać, grzmiało...więc niestety zaczęliśmy się zwijać...




Także to na dziś tyle. Mam nadzieję, że spodobała wam się ta relacja  :D 

Na dziś to tyle, do zobaczenia :)

poniedziałek, 21 lipca 2014

Relacja z zawodów

Siemanko,


Jak wiecie wczoraj odbyły się towarzyskie zawody o puchar zarządu koła. Tym razem frekwencja była bardzo duża. Łącznie w zawodach wzięło  udział 15 wędkarzy. 




 W tym roku zawody odbyły się tylko w kategorii open, czyli tylko jedna kategoria. Zawody trwały 4 godziny. Po wszystkim jak zawsze odbył się grill.




 Ryby w tym dniu bardzo dobrze brały. Konkurencja była bardzo ostra i mimo tylu nałapanych ryb, zająłem 5 miejsce. Pogoda dopisywała, więc czas bardzo szybko zleciał. 






Po zejściu z łowiska nastąpiło wręczenie nagród.





Na szczęście tacie udało się zająć 3 miejsce. Jego wynik to 2,35 kilo ryb. 




Atmosfera jak zawsze była miła. Z niecierpliwością czekam na kolejne zawody, mam nadzieję, że tym razem uda mi się zdobyć podium. 


Wybaczcie, że relacja taka krótka, ale sam uczestniczyłem w zawodach i liczył się czas. 

Na dziś to tyle i do zobaczenia ;)


sobota, 19 lipca 2014

Zakupy na zawody

Siemanko,

Dzisiaj byliśmy w sklepach wędkarskich i robiliśmy zakupy na jutrzejsze zawody wędkarskie. W pierwszym kupiliśmy same zanęty, a w drugim melasę, liquid o zapachu ochotki, krew suszoną, klej do zanęt, atraktor zapachowy oraz sygnalizatory gruntowe. To wszytko nas troszkę kosztowało, jednak mam nadzieję, że zawody będą dla nas udane.




A teraz po kolei. Oto moje zanęty: 

Zanęta Dragon Magnum Karp Podwójnie wzmocniony aromat
 

Zanęta Dragon Standard Podwójnie wzmocniony armoat


Zanęta POWERMIX  Płoć wanilia 
 


Oto reszta zakupów:

Atraktor zapachowy Traper Krew Suszona 
 

Melasa w płynie Mondial-f


Liquide ochotka POWERMIX
 

Sygnalizatory gruntowe Jaxon 
 

Atraktor zapachowy Traper Leszcz 
 

Klej do zanęt Traper
 



Na dokładkę dostaliśmy 4 paczki ciasta wędkarskiego  ;)

Ciastko wędkarskie Dragon płoć


Pod wieczór będę rozrabiał zanęty w domu, chodzi o to ,aby wszystko przesiąknęło swoim zapachem.

Nie mogę doczekać się jutrzejszych zawodów, mam nadzieję, że razem z tatą przywieziemy jakieś trofea do domu ;) Trzymajcie kciuki :). Z zawodów na pewno ukaże się relacja.

Na dziś to tyle, do zobaczenia ;))

sobota, 12 lipca 2014

Połowy nad stawem

Siemanko, 


Dwa dniu temu wybraliśmy się po raz pierwszy nad staw, który jest własnością mojego kuzyna. Pojechaliśmy tam całą rodzinką, a dodatkowo towarzyszył nam znajomy z koła wędkarskiego. 
Staw znajduję się około 25 kilometrów od miejsca mojego zamieszkania. Nad sam staw nie mogliśmy dojechać autem, więc by tam dotrzeć musieliśmy przejść kawałek drogi. 

Staw otoczony jest przez pola uprawne, wokół jest cisza i spokój. 




Sam staw jest dosyć spory. Jak to nad stawem woda jest troszkę mętna. 








Pogoda nam dopisywała. Wiał lekki wiaterek, słońce świeciło. W sumie nie widzieliśmy czego się tam spodziewać. Sam kuzyn nawet się nie orientował co możemy tam złowić. Po zanęceniu, zarzuciliśmy wędki i przystąpiliśmy do połowów. 







Jako pierwszemu udało mi się złowić karasia. 









 Jak się później okazało była to jedyna ryba tego dnia ;). Była kilka brań, lecz poza tym nic więcej.

Ogólnie wyprawa bardzo się udała. Fajnie, że kuzyn ma staw i będzie nam go udostępniał. Mam nadzieję, że kolejnym razem złowimy coś więcej ;)

Na dziś to tyle i do zobaczenia ;)

poniedziałek, 7 lipca 2014

Zawody wędkarskie

Siemanko, 



W niedziele byliśmy za zawodach wędkarskich w Siemierowicach. Pogoda była super, ale momentami była aż za gorąco. 





Były to zawody spławikowo-gruntowe. Wzięło w nich udział 13 osób. Jako nagrody koło zakupiło puchary. 





Tym razem nie poszło, aż tak dobrze jak bym chciał. Złowiłem tylko jedną płoć, a tata nic. Po ważeniu wypuściłem swoją rybkę. Przed rozdaniem nagród odbył się grill. Była bardzo miła atmosfera. Potem nastąpiło wręczenie nagród. 



Zawody trwały 3 godziny. Zwycięzca wyłowił 1.52 kg ryb. Ryby w tym dniu niestety bardzo słabo brały, mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej. Mimo, że tym razem nie udało mi się zdobyć żadnego miejsca to i tak świetnie się bawiłem  ;) 

Niedługo jedziemy na kolejne zawody, oby tym razem szczęście nam dopisało.

Na dziś to tyle i do zobaczenia ;)

czwartek, 3 lipca 2014

Rejs na dorsza.

Siemanko, 


W maju odbył się rejs dorszowy. To nie był mój pierwszy rejs, ale za każdym razem było coraz lepiej. Pogoda była całkiem znośna. Rano troszkę popadało, na szczęście później wypogodziło się. Na taki rejs trzeba się dość dobrze przygotować i pomimo majowej aury dobrze i grubo się ubrać ;)





Morze było spokojne. Na początku szyper nie mógł znaleźć dość dużej ławicy dorsza. Po godzinnym dryfowaniu na szczęście znaleźliśmy odpowiednie miejsce. Wędkę przygotowałem na kutrze i mogłem przystąpić do łowienia.





Łowy mogę zaliczyć do udanych, ponieważ łącznie z tatą złapaliśmy 57 sztuk dorsza ;)







O godzinie 4 rano dotarliśmy do portu, a o 17 wróciliśmy do domu ;)







Bardzo podobają mi się takie rejsy i z niecierpliwością czekam na kolejne dwa, które będą organizowane w tym roku. 

Na dziś to tyle i do zobaczenia ;))